Strony

piątek, 13 kwietnia 2012

miłe niespodzianki :)

Hej!
Nie podzieliłam się jeszcze z Wami miłymi akcentami, które mnie spotkały w zeszłym tygodniu :)
Zacznijmy od wtorku! 
Po pierwsze dostałam kupon na darmowe zajęcia z pilatesu w ramach prezentu od Zajączka (a właściwie od szkoły tańca, do której chodzę na zajęcia). W dodatku, kiedy szłyśmy z koleżanką wcześniej do Złotych Tarasów, na chodniku stała Pani, która rozdawała kupony na darmowe zajęcia z zumby, i to akurat do mojej szkoły! :D A na zumbę chciałyśmy już się kiedyś wybrać :) 
Mam czas na wykorzystanie tego kuponu do końca tygodnia, więc jutro lecę na zumbę :)
I tym oto sposobem zaoszczędziłam 70 zł:)

Druga, ale równie wspaniała niespodzianka spotkała mnie w piątek:)
W piątek przed świętami, jak nigdy miałam jeszcze zajęcia;/ Znajomi z innych uczelni mieli wolne już od środy, a ja nie dość, że zajęcia miałam do samego końca, to jeszcze w czwartek miałam kolokwium z podstaw zarządzania, a w piątek poprawę zaliczenia ze statystyki! 
Na szczęście ten przedmiot już się skończył, tylko weź tu jeszcze go zalicz:(
Po poprawie nie miałam najlepszego humoru, bo kompletnie nie wiedziałam, czego się spodziewać... A następna możliwość zaliczenia jest dopiero w czerwcu prawdopodobnie, co niekoniecznie mi pasuje, bo mam na głowie jeszcze matematykę, która prawdopodobnie też będzie w czerwcu..
Nie chciało mi się wracać do domu autobusem, a tata miał kończyć pracę za kilka godzin (zwykle się z nim zabieram do domu:) ), mojej koleżance też się nie chciało wracać do domu, a miała jeszcze gorszy humor niż ja, bo faktycznie dostała trudniejszą grupę... A akurat autobus, do którego wsiadłyśmy (tj. 166:P) przejeżdża koło Starbucksa i tak oto postanowiłyśmy iść na kawę i pogadać sobie :)
Nie wiem, czy już kiedyś wspominałam, ale uwielbiam kawę! Latte <3 bo normalnej czarnej nie cierpię :P
Jeśli czytałyście poprzednie posty, to chyba powinnyście już to wiedzieć:) 
Kocham latte!:) I Starbucksa! 
Jak już znajdę się w Stanach jako au pair to istnieje poważne ryzyko, że 'przepiję' duuużą część kieszonkowego :P hehe Jak to brzmi :)
Fakt faktem oni mają dobrze z tym Starbucksem i szczerze im zazdroszczę :) 
Gdybym miała w Polsce wydawać codziennie na kawę mniej więcej 10-15zł to bym zbankrutowała!
Ba! To jest po prostu niemożliwe, bo nawet nie dysponuję taką ilością pieniędzy, jako biedna studentka.
Prosta kalkulacja mówi, że codzienne picie kawy w takich kawiarniach kosztowałoby nas 300-450zł miesięcznie... A gdzie reszta? Dla przeciętnego Polaka to niemożliwe... Smutna prawda, ale prawda:(
No ale pomijając, raz na jakiś czas można sobie pozwolić :)
A wtedy, kiedy nie można sobie pozwolić, pije się w domku:) 
Powiem Wam, że zwykła rozpuszczalna zaparzona minimalną ilością wody i zalana gorącym mlekiem do końca też jest pyszna! A jeśli jeszcze sobie spienimy mleko, to już mamy domowego Starbucksa! :D hehe

Wracając do tematu, bo nigdy nie napiszę to, co ważne w tej sprawie:P
Poszłyśmy tam z koleżanką - na tym chyba skończyłam:)
Ona zamówiła średnie capuccino orzechowe, a ja dużą zwykłą latte (zawsze szybciej piję od moich koleżanek, i muszę brać największą kawę żeby nie siedzieć nad pustym kubkiem:P).
Dostałam kawę jako pierwsza i zadowolona jak zawsze po prostu zaczęłam się rozkoszować jej smakiem:)
Jednak po chwili dopatrzyłam się, że nasze kubki są tej samej wielkości. No jak to? Przecież zamówiłyśmy inne rozmiary... Patrzę na paragon - no zapłaciłam za dużą, to czemu mam średnią...
Idę się zapytać, a co! W końcu zapłaciłam. Łudziłam się, że może mi doleją różnicę :P hehe
Jednak dziewczyny za ladą były po prostu przemiłe, i było im bardzo głupio z powodu pomyłki. 
Od razu zaczęły robić mi nową kawkę, tym razem dużą!:) I w dodatku zaproponowały mi, w ramach przeprosin, dodatkowy syrop do kawy. Polecały malinowy, więc przystałam na tę propozycję.
 A no i powiedziały, że z tą poprzednią kawą mogę zrobić co chcę:) 
Tak więc miałam dwie!:P hehe Czyli ponad litr kawy :P 
Opiłam się za wszystkie czasy, no ale nie mogłam pozwolić, żeby się zmarnowała przecież:P

I tym sposobem znowu zaoszczędziłam - tym razem 13zł :)
Jeśli będziecie miały możliwość, koniecznie spróbujcie starbucksowej malinowej latte! Jest po prostu przepyszna, no i ładnie wygląda:) różowiutko :P

7 komentarzy:

  1. Z tego co słyszałam to kawa ze Starbucksa inaczej smakuje w stanach. Mam nadzieje że będzie tak dobra jak w Polsce albo i lepsza. Ja najbardziej lobię frapuccino caramel.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak słyszałam:) Znając życie, to powinna być lepsza:P hehe
      Oj masz rację, że frappuccino karmelowe jest pycha, ale jak dla mnie sezon na kawy mrożone dopiero się zaczyna:) hehe Pamiętam, że jak pierwszy raz kupiłam tą największą, to nie dałam rady skończyć :P

      Usuń
  2. No wlasnie... kurcze. Boje sie, ze za te 2 lata nie bedzie juz takich mozliwosci wyjazdu...
    Co do postu: wolę coffeeheaven :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie mi chodzi o to, że za ten rok czy dwa(rowniez po moim licencjacie :D) po prostu au pair... nie beda juz tak potrzebne? Albo moze sie stac cos, co no nie wiem... bedzie skutecznie utrudnialo wyjazd do stanow... (np.działania naszego rządu.... lub rządu USA!) no więc ja mówię o tym raczej. Zastanawiałam się też, czy nie jechać teraz(tutaj studia przerwac) i zacząć studia w USA, ale musiałabym znaleźć host rodzinę, która by mi pokryła chociaż połowę kosztów, bo studia w Stanach są... BARDZO kosztowne :<

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja piję dziennie litr kawy... teraz może trochę mniej, ale uwielbiam z sokiem malinowym ;D

    Flanki to taka pijacka gra :P Są dwie drużyny (najlepiej równe). Na środku stoi pusta puszka, w którą rzuca się piłką/kamieniem/patykiem. Kiedy rzut ma pierwsza drużyna wszyscy jej zawodnicy przygotowują się do picia piwa (każdy ma swoje, ale nie trzymają puszki, puszki są na ziemi) w tym czasie dwóch zawodników z drugiej drużyny przygotowuje się do jak najszybszego postawienia strąconej puszki (jeśli trafi) i zabrania piłki/kamienia za swoją linię. Następuje rzut - jeśli trafi wszyscy piją piwo z drużyny rzucającego... ogólnie chodzi o to, żeby wypić jak najszybciej i drużyna, która skończy swoje piwa pierwsza wygrywa. My graliśmy wczoraj 3 rundy i moja drużyna wygrała wszystkie XD

    OdpowiedzUsuń