Strony

piątek, 23 marca 2012

Jestem trochę zawiedziona tym, ze nadal nie znalazłam jeszcze rodzinki na summer au-pair, a kolejne wysyłane aplikacje na www.aupair-world.net kończą się negatywnymi odpowiedziami. Dołujące to :( Ale z drugiej strony wiem, że dopiero teraz zaczyna się ten "sezon" i dopiero pojawiają się rodzinki.

Miałam super match. W dodatku było tak, że to oni mnie znaleźli, a nie ja ich. Chcieli au-pair do 1 dwuletniego dziecka (drugie w drodze), a przy tym mieszkałabym w Londynie, we Włoszech i jeszcze zwiedziła Pragę. Oferta po prostu cud-miód, jak to mówią. No ale odpowiedziałam 2 dni później, i już nie odpisali...Pewnie znaleźli kogoś innego:(

Drugi match jest aktualny, ale...ale dotyczy rodzinki w Polsce... Mieszkają na granicy z Niemcami. Sytuacja z dziećmi identyczna jak wyżej, no ale Polska...i 500zł/miesiąc.. wiec to nie to o czym myślę:)

Trzeci match to oferta ze słonecznej Italii. Rodzinka mieszka przy granicy ze Szwajcarią, więc to nie "ten" klimat. 3 dzieci (10, 7 , 7 miesięcy) ale opieka właściwie głównie nad najmłodszym. Mieszkają chyba w jakimś wysokim piętrowym budynku, coś w tym stylu, bo na dole jest kawiarnia którą prowadzi hostka z siostrą. Tylko, że ona nie za bardzo mówi po angielsku, bo napisała w profilu właśnie tak, i że na górze mieszka jej brat z dziewczyną, którzy mówią po angielsku, więc w razie potrzeby pomogą w komunikacji:) ale dzieciaki uczą się w szkole angielskiego. No i oferują pokój z małą łazienką, no i chyba rower :P  Odpowiedziałam TAK, ale nie odpisali jeszcze..Wydaje mi się, że nie mają konta premium, więc pewnie nawet nie mogą..


Było jeszcze kilka ofert, ale albo 4-5 dzieci albo dzieci ponad 12 lat, albo jeden chłopiec 11 (przepraszam co ja z takim dzieckiem będę robić:P), albo samotny ojciec (tego się obawiam trochę:P).


W ogóle będąc nieco zdesperowaną postanowiłam założyć także konta na innych stronach tj. easyaupair i greataupair. I szczerze mówiąc nie wiem, czy to był dobry pomysł:) 


Po pierwsze nie mogę się tam za bardzo odnaleźć. Aupair-world.net jest zdecydowanie "prostsze w obsłudze" :)
Po drugie na easyaupair nie mogę zobaczyć rodzinek, które są mną zainteresowane, bo nie mam wykupionego konta premium... Może da się to jakoś obejść? Jestem nieoświecona w temacie tej strony:)
A po trzecie... no właśnie, wydaje mi się, że działa tam sporo scammerów...
Otóż odkąd założyłam te 2 nowe konta, praktycznie codziennie dostaję na maila wiadomości o pracy jako au pair, od różnych rodzinek. Niektórzy kompletnie chyba nie czytają tego, co ludzie piszą w swoich profilach.. Napisałam jasno i wyraźnie jakie kraje mnie interesują, i że pobyt od końcówki czerwca do końca września (najdłuższy możliwy). A ja dostaję maile z propozycjami wyjazdu do Stanów, do Chin... Na kilka miesięcy, na rok... A w dodatku te wiadomości od ludzi np. z UK brzmią dosyć dziwnie...Tak bardzo 'profesjonalnie' jeśli wiecie, co mam na myśli, i w zupełnie innym stylu, niż wiadomości od rodzinek, z którymi się kontaktowałam przez aupair-world.net ( a sporo tych wiadomości wymieniłam, szczególnie w zeszłym roku).
W tym tygodniu odezwała się pewna rodzinka z UK od razu na maila, więc nie wiem z którego serwisu konkretnie, ale tak: 1 dziecko, Londyn, wolne weekendy, chcą zorganizować całą sprawę papierkową, a co najciekawsze, sprawa finansowa przedstawia się tak:


 You will be paid an allowance of 700GBP monthly and 200GBP every
second week of every month for your pocket money and your work hour
will be 30hrs per week.

No nie wiem, ale nie wydaje mi się to 'poważną ofertą'..szczególnie z tą całą organizacją spraw formalnych, bo przecież będą chcieli moje dane :) 

Generalnie dziwne rzeczy się dzieją:) Dostaję nieprzekonywujące mnie oferty au pair, w dodatku od razu na maila, a nie do serwisu..

Chyba zostanę przy aupair-world.net z nadzieją, że w końcu ktoś się na mnie pozna i zechce mnie przyjąć pod swój dach :) Czekam na fascynującą ofertę, najlepiej z Hiszpanii:) Trzeba uzbroić się w cierpliwość:)

wtorek, 20 marca 2012

Pożywne śniadanko na pierwszy dzień wiosny! :)

Hej wszystkim! witam Was wiosennie :)
Podobno dziś o 6.14 zawitała do nas kalendarzowa wiosna! :)
Cieszę się bardzo, że ta prawdziwa przyszła kilka dni wcześniej.
 Szczególnie w weekend dało się poczuć już ją całkowicie :D (zdjęcie wyżej dowodem:) )

U mnie dziś słonecznie, jak na wiosnę przystało :) 
Słoneczko świeci, promienie wpadają do domu, i humor od razu lepszy :)

Ja dziś leniuchuję, tzn. nie poszłam na uczelnię :P 
Chociaż planowałam iść, ale w końcu to tylko 1 nieobowiązkowy wykład, co z tego, że ze statystyki :P

A tu moja dzisiejsza propozycja śniadaniowa :) Niezwykle zdrowa, smaczna i pożywna :)

Koktajl bananowy z kiwi


Co nam będzie potrzebne do zrobienia takiego koktajlu?

Jak na załączonym obrazku widać:)


-banan
-kiwi
-siemię lniane
-otręby
-jogurt naturalny

(no i oczywiście blender, czy cokolwiek do przygotowania takiej konsystencji:) )

Podaję listę składników, które użyłam, ale rzecz jasna można je dowolnie modyfikować :)
Ja użyłam 1 małego banana i 2 małe kiwi. Do tego wsypałam dużą łyżkę siemienia (ma super właściwości odżywcze, szczególnie na cerę i włosy) oraz łyżkę otrębów. Ja akurat miałam pod ręką pszenne, ale oczywiście każde są dobre :) Są wspaniałym źródłem błonnika. No i do tego kilka łyżek jogurtu, wg uznania. Można dodać mleko, jeśli wolimy bardziej płynną konsystencję. Ja z racji uczulenia na nie, staram się ograniczać jego spożycie, chociaż nie jestem w stanie do końca zrezygnować - z owsianki, czy muesli na mleku - nigdy :P Jeśli uważacie, że za mało słodkie, to można dosłodzić. Najlepiej i najzdrowiej miodem. 
Dla mnie ta wersja była megapycha! :D

 

SmaczneGO! :D

piątek, 2 marca 2012

Marzenia muszą poczekać...


 Tego wpisu nie było w planach :) Ale właśnie wczoraj, kiedy wróciłam do domu z uczelni czekała na mnie przesyłka :) Kilka dni temu zamówiłam biuletyn z Au Pair in America, i dotarł  w ekspresowym tempie :)  A akurat wczoraj, chociaż nie tylko, bo generalnie jestem przerażona moim kierunkiem studiów, i tym jakim cudem ja temu podołam..:(  Czekam z niecierpliwością, aż je skończę (o ile mi się to uda), a potem śmigam za ocean :P Na dzień dzisiejszy wybrałabym właśnie Au Pair in America, lub Cultural Care Au Pair. Na dzień dzisiejszy pozostają mi marzenia i aupairkowy długopis, który codziennie będzie mi przypominał, że jeszcze trochę czasu musi upłynąć, zanim będę mogła je zrealizować...


Zaczęłam się też zastanawiać, czy "opiekowanie się cudzymi dziećmi" to szczyt marzeń wielu dziewczyn? Jakkolwiek głupio to brzmi, to tak jest, bo bycie au pair to nie tylko to, ale znacznie więcej! Najsmutniejsze w tym wszystkim są tylko powroty do szarej rzeczywistości..:( I strasznie mi przykro, gdy potem się okazuje, że niektóre dziewczyny po wielu miesiącach przygotowań, oczekiwań, stresu i ekscytacji, muszą wrócić do Polski po tygodniu, czy miesiącu pobytu w Stanach z powodu "niedogadania się z rodzinką". Nigdy nie wiadomo, co nas czeka... Ale myślmy pozytywnie! :D